Grupa mężczyzn w wieczorowych garniturach zajechała dwoma srebrnymi audi na francuskiej rejestracji pod kasyno znajdujące się o 200 metrów od granicy Francji i wtargnęła do wnętrza, rozbijając drzwi ciężkim młotem. Napastnicy - jak wynika z raportu policyjnego - rozdzielili się na trzy grupy: jedna, oddając strzały z pistoletów automatycznych zmusiła do położenia się na podłodze gości i personelu w głównej sali kasyna, druga poszła na górę do biura, gdzie właśnie przeliczano pieniądze, a trzecia zajęła się sejfem w podziemiach Gran Casino. Z biura kasyna gangsterzy zabrali do przygotowanych worków cały utarg, kilkaset tysięcy franków - podała szwajcarska policja. Próba otwarcia sejfu za pomocą kilku serii oddanych z pistoletu automatycznego nie powiodła się. Na szczęście nikt nie został ranny w czasie napadu. W ostatniej chwili na drodze gangsterów pojawiła się przeszkoda: pewna kobieta zablokowała swym samochodem jedno z audi, którymi gangsterzy odjeżdżali spod drzwi kasyna. Napastnicy wyciągnęli ją z samochodu i pobili, po czym odjechali droga prowadzącą w kierunku lotniska i Miluzy we Francji.