Gen. Kenneth McKenzie, szef Centralnego Dowództwa Armii USA (CENTCOM), zapowiedział w niedzielę w Kabulu, że amerykańskie lotnictwo będzie kontynuować naloty wspierające siły afgańskie, jeśli talibowie będą dalej prowadzić trwającą od maja ofensywę. - Stany Zjednoczone nasiliły w ostatnich dniach naloty w celu wsparcia sił afgańskich i jesteśmy gotowi kontynuować ten wysoki poziom wsparcia w nadchodzącym czasie, jeśli talibowie będą dalej prowadzić swe ataki - uprzedził gen. McKenzie. Wycofanie USA, ofensywa talibów Talibowie zajęli przez prawie trzy miesiące podczas ofensywy przeciwko siłom afgańskim dużą część obszarów wiejskich Afganistanu. Zbiegło się to z rozpoczęciem ostatecznego wycofania sił USA i NATO z kraju. Siły afgańskie jak dotąd stawiały niewielki opór i zasadniczo kontrolują jedynie stolice prowincji i główne drogi. - Chciałbym jasno postawić sprawę: rząd Afganistanu zostanie w nadchodzących dniach surowo przetestowany, a talibowie starają się, aby ich kampania była nieunikniona. Mylą się (...). Zwycięstwo talibów nie jest nieuniknione - powiedział generał McKenzie. Błyskawiczne postępy Jako szef CENTCOM, który nadzoruje działania wojskowe USA w 20 krajach na Bliskim Wschodzie oraz w Azji Środkowej i Południowej, generał McKenzie kieruje operacjami wojskowymi w Afganistanie od czasu zakończenia 12 lipca misji dowódcy sił USA w tym kraju, gen. Austina Scotta Millera. Niedawne błyskawiczne postępy talibów wywołały obawy, że ponownie przejmą oni władzę, prawie 20 lat po ich obaleniu przez międzynarodową koalicję kierowaną przez USA po tym, gdy odmówili oni wydania przywódcy Al-Kaidy Osamy bin Ladena odpowiedzialnego za ataki z 11 września 2001 roku.