Organizacja Lekarze bez Granic, która wspierała ten szpital, twierdzi, że wśród ofiar śmiertelnych jest personel medyczny i co najmniej 14 pacjentów. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka zginęło m.in. troje dzieci i ostatni pediatra, który pracował w opanowanej przez rebeliantów części miasta. Syryjska Obrona Cywilna - organizacja ratowników zwanych też Białymi Hełmami - poinformowała, że szpital al-Kuds w Aleppo i okoliczne budynki były w nocy ze środy na czwartek atakowane z powietrza czterokrotnie, a w atakach tych zginęły 22 osoby. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, które ma siedzibę w W. Brytanii, ale dysponuje siecią obserwatorów w Syrii, w ciągu minionych sześciu dni w nalotach sił reżimu syryjskiego na Aleppo zginęło 84 cywilów, a prowadzony przez rebeliantów ostrzał artyleryjski kontrolowanej przez reżim części miasta spowodował śmierć 49 cywilów. Specjalny mediator ONZ ds. Syrii Staffan de Mistura powiedział w środę wieczorem, że rozejm w Syrii, który obowiązuje formalnie od 27 lutego, "znalazł się w wielkim niebezpieczeństwie". Zdaniem syryjskiej opozycji i rebeliantów rozejm w praktyce już nie funkcjonuje, gdyż jest łamany przez siły wierne reżimowi prezydenta Baszara el-Asada.