Sprawa ujrzała światło dzienne dopiero teraz, za sprawą przeprowadzonej w Inner London Coroners Court rozprawy, choć do tragedii doszło na początku lutego 2021 roku w Woolwich w Londynie. Wielka Brytania. Nie żyje dziecko, przygniotła je matka 1 lutego około północy sześciotygodniowa Lilly-Marie poszła spać na rękach mamy po karmieniu. Chwilę potem zasnęli i jej rodzice, dopiero około godziny 3 nad ranem obudził się ojciec dziecka, który zauważył, że wysunęło się ono z ramion matki. "Zobaczył, że kobieta nie trzyma już Lilly-Marie. Dziecko wyślizgnęło się i leżało pod matką, którą ojciec natychmiast obudził" - można przeczytać w oświadczeniu policji metropolitalnej. U niemowlęcia stwierdzono nagłe zatrzymanie krążenia Karetka została wezwana o 3.05 i dziecko zostało przetransportowane do szpitala Królowej Elżbiety w Woolwich, gdzie stwierdzono nagłe zatrzymanie krążenia. Udało się jednak przywrócić krążenie, ale u dziecka zarejestrowano bardzo wolne bicie serca i niewydolność oddechową. Tomografia oddechowa wykazała poważne niedotlenienie mózgu. Niemowlę zostało zabrane do Szpitala Dziecięcego w Lambeth, gdzie przeprowadzono dalsze badania, jednak dziecko pozostało nieprzytomne. Lilly-Marie zmarła 3 lutego o 11.43. Zdarzenie zostało uznane za nieszczęśliwy wypadek, zdarzenie "poza kontrolą człowieka". Koroner Fleur Hallet poinformowała, że "w raporcie z sekcji zwłok nie wykazano żadnych innych niepokojących ustaleń, które byłyby niezgodne z przedstawionymi faktami". Jak przekazano, przed nieszczęśliwym wypadkiem dziewczynka była "zdrowym dzieckiem". Przed zamknięciem śledztwa koroner złożyła kondolencje rodzinie, która nie była obecna na rozprawie.