Ćwiczenia rozpoczęły się w piątek i będą trwały do końca tygodnia. Tysiące żołnierzy zostało przetransportowanych na Sachalin, rosyjską wyspę na Pacyfiku.Manewry, które toczą się na terytorium obejmującym kilka stref czasowych stanowią część planu obliczonego na poprawę mobilności wojsk. Niektóre jednostki zostały wysłane w miejsca odległe o tysiące kilometrów od swych baz. Komandosi zostali przewiezieni samolotami transportowymi, a niektóre oddziały przetransportowano na Sachalin promami, pod silną eskortą okrętów i myśliwców. Manewry nie są wymierzone w jakikolwiek kraj i stanowią część rutynowego szkolenia bojowego - zapewnił zagranicznych attache wojskowych wiceminister obrony Rosji Anatolij Antonow. Jednak niektórzy analitycy uważają, że jest to w dużej mierze demonstracja siły wobec Chin i Japonii, a ponadto wielki pokaz odradzającej się rosyjskiej potęgi militarnej - komentuje agencja AP. Emerytowany członek rosyjskiego sztabu generalnego Konstantin Siwkow powiedział, że część manewrów, która odbywa się na Sachalinie ma na celu przećwiczenie symulowanej reakcji wojsk na atak sił japońskich i amerykańskich. Wiceminister Antonow zapewnił, że Rosja dostarczyła sąsiadom szczegółowych informacji na temat manewrów jeszcze przed ich rozpoczęciem, zaś Chiny dostały najbardziej wyczerpujące dane dotyczące ćwiczeń, zgodnie z umową zobowiązującą oba państwa do informowania się nawzajem o aktywności swych wojsk przy liczącej 4,3 tys. km granicy.