- Nowojorska policja to najlepszy show na świecie, bez chwili przerwy - mówi jeden z oficerów z Bronxu. Rzeczywiście trudno narzekać tam na monotonię: - Jedziesz sobie z partnerem po kawę, skręcasz w prawo, a tam za rogiem ktoś do kogoś strzela. W naszym posterunku mamy cztery takie miejsca, najlepiej trzymać się od nich z daleka. Związane jest to wszystko z narkotykami, z handlem bronią - mówią policjanci. - Jest niebezpiecznie, ale to w tej pracy najbardziej pociąga - dodają. - Nie zamieniłbym tej pracy na żadną inną - mówi Polak pracujący w nowojorskiej policji. Praca niebezpieczna, ale dzięki nowojorskiej policji bezpieczniej czują się mieszkańcy. Nowy Jork to jedno z trzech najbezpieczniejszych miast w Ameryce. To tu burmistrz Rudolf Giuliani wprowadził zasadę "zero tolerancji". I wygrał z przestępczością. Z Polakami pracującymi w nowojorskiej policji rozmawiał korespondent RMF Jan Mikruta: