Sankcje ograniczą amerykański eksport benzyny oraz innych rafinowanych paliw do Iranu. Banki amerykańskie dostały zakaz prowadzenia interesów z tymi zagranicznymi bankami, które świadczą usługi funkcjonariuszom irańskiej Gwardii Rewolucyjnej. Waszyngton ma nadzieję, że sankcje USA - razem z wcześniej nałożonymi na Iran sankcjami Rady Bezpieczeństwa ONZ - pogłębią izolację tego kraju na arenie międzynarodowej i zmuszą władze w Teheranie do powstrzymania programu zbrojeń nuklearnych. Prezydent Obama wyraził także gotowość do zwiększenia presji na Iran, gdyby obecne kroki nie przyniosły rezultatu. W ostatnich dniach Iran przestrzegł natomiast Unię Europejską przed "strasznymi konsekwencjami" sankcji przeciwko Teheranowi, związanych z jego programem nuklearnym. Szef dyplomacji irańskiej Manuszehr Mottaki wystosował w tej sprawie pismo do ministrów spraw zagranicznych państw UE. "Nie ma wątpliwości, że takie konfrontacyjne podejście może mieć straszne konsekwencje dla stosunków między Islamską Republiką Iranu a Unią Europejską" - cytuje Reuters fragment listu. Rada Bezpieczeństwa ONZ ogłosiła na początku czerwca nowe sankcje wobec Iranu. Swe sankcje zaostrzyła także Unia Europejska. Unijne sankcje dotyczą handlu, bankowości, sektora ubezpieczeń, irańskiego transportu, łącznie z morskim i lotniczym transportem towarowym, oraz kluczowego sektora naftowego i gazowego. Wykraczają daleko poza sankcje ONZ przyjęte 10 czerwca. Poprzednie rundy sankcji ONZ - trzy od 2006 roku - nie odniosły praktycznie żadnego skutku. Irańczycy nie zaprzestali procesu wzbogacania uranu. Zachód podejrzewa Iran o prowadzenie prac nad bronią nuklearną. Teheran konsekwentnie zaprzecza, twierdząc, że jego program nuklearny ma charakter stricte pokojowy.