Warunki, w których odbywa się ta operacja, są wyjątkowo ciężkie - samolot rozbił się na stromych zboczach Alp. Wysoko w górach ratownicy mają do dyspozycji jedynie kilofy, łopaty, liny i siłę własnych mięśni. A do przetransportowania do doliny są setki mniejszych i dziesiątki większych fragmentów rozbitego samolotu. Po urwistych zboczach ratownicy poruszają się powiązani linami. Razem z przewodnikami górskimi na miejscu katastrofy pracują specjaliści od kryminalistyki oraz eksperci od katastrof lotniczych.