Niemiecka policja opublikowała zdjęcia golasa na Twitterze. Przyznaje, że nie musi obawiać się konsekwencji. No chyba, że ktoś go widział, poczuł się urażony i złoży oficjalną skargę. Mundurowi pozwolili odjechać nieszczęśnikowi dopiero, kiedy założył spodnie. Miał je schowane, razem z portfelem i dokumentami, w skrytce pod siedzeniem. Policjanci podkreślają jednak "odpowiedzialne" zachowanie mężczyzny. Bezpieczeństwo przede wszystkim - na głowie miał kask, na nogach sandały. Nie podano, czy mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Nie ma też informacji, gdzie dokładnie został zatrzymany - jak tłumaczy policja - by mógł zachować resztki godności.