Po katastrofie zwracano uwagę, że w śmigłowcu, którego opis techniczny zezwalał na przewożenie 80 żołnierzy, były 154 osoby. Nagany udzielono między innymi głównodowodzącemu sił lądowych, wiceministrowi obrony oraz jego zastępcy. Kary dyscyplinarne spotkają także innych funkcjonariuszy. Kilka osób ma zostać przesuniętych na niższe stanowiska, część pociągnięta do odpowiedzialności służbowej, a niektóre zostaną zwolnione z armii.