Minister środowiska Tomasz Chalupa poinformował, że w nocy z niedzieli na poniedziałek opady nie będą już tak intensywne, ale w poniedziałek rano w dwóch krajach (województwach), libereckim i usteckim, ponownie się nasilą. Kulminacja fali powodziowej oczekiwana jest w poniedziałek wieczorem. Pierwszymi śmiertelnymi ofiarami powodzi są kobieta i mężczyzna, którzy zginęli w miejscowości Trzebienice pod Pragą w zawalonym wskutek podtopienia gruntu przez Wełtawę domku wypoczynkowym. Nadal prowadzone są poszukiwania trzech wodniaków: dwaj z nich zaginęli w sobotę w trakcie raftingu na rzece Berounce, a jeden jeszcze w piątek na wpadającej do Berounki rzece Uslava; Berounka jest dopływem Wełtawy. Poziom Berounki przekroczył o 4 metry stan alarmowy. Jak podano w niedzielę, w ciągu ubiegłej doby w Karkonoszach, Górach Izerskich i na Szumawie spadło do 75 milimetrów deszczu, natomiast na niżej położonych terenach czeskiego dorzecza Łaby od 20 do 50 milimetrów. Na terenie kraju szesnaście linii kolejowych zostało zablokowanych przez przewrócone drzewa, w większości są to trasy lokalne. Nieprzejezdnych jest 100 odcinków dróg, na których zalega woda bądź błoto. W Pradze nadal pada ulewny deszcz. Zamknięto osiem położonych w sąsiedztwie Wełtawy stacji metra, przez które pociągi przejeżdżają bez zatrzymywania się. Ruch na śródmiejskich odcinkach wszystkich trzech tras metra całkowicie ustanie w poniedziałek o godz. 5 rano. Nieprzejezdnych jest 19 ulic, ewakuowano 127 pacjentów znajdującego się przy nabrzeżu rzeki szpitala Na Frantiszku. Wspomagani przez wojsko strażacy kończą ustawianie zapór przeciwpowodziowych. Zamknięto zabytkowy Most Karola. W niedzielę wieczorem w ciągu sekundy Wełtawą przepływało przez czeską stolicę 1510 metrów sześciennych wody, podczas gdy w trakcie katastrofalnej powodzi w 2002 roku było to 5 tys. metrów sześciennych. Wełtawa ma jednak dalej wzbierać, a wpadająca do niej na początku Pragi Berounka także nie osiągnęła jeszcze swego maksymalnego poziomu. Pełniący obowiązki burmistrza Pragi Tomasz Hudeczek ostrzegł, że nastąpią dalsze ograniczenia w ruchu kołowym i komunikacji publicznej. "Dlatego zwracam się do każdego, kto może zrezygnować z podróży do Pragi lub poruszania się po niej, by to w poniedziałek uczynił" - powiedział. Z Pragi Andrzej Niewiadowski