pożegnał na progu Pałacu Elizejskiego w Paryżu ustępującego prezydenta Jacquesa Chiraca. opuścił limuzyną dziedziniec prezydenckiej rezydencji. Sarkozy wygłaszając mowę inauguracyjną wezwał Francuzów do tolerancji i jedności. Podkreślił też, że będzie bronił francuskiej tożsamości i niepodległości. Jego przemówienie nagrodzono oklaskami. Dotychczasowy lokator Pałacu Elizejskiego przekazał swojemu następcy różne tajemnice państwowe oraz kod, uruchamiający broń atomową. Komentatorzy mają nadzieję, że Sarkozy będzie mniej roztargniony niż były prezydent Francois Mitterand, który zostawił ten kod w kieszeni marynarki, wysłanej później do pralni chemicznej. Po południu nowy prezydent poleci do Niemiec, by rozmawiać z kanclerz Angelą Merkel o reformie Unii Europejskiej. Jacques Chirac wprowadzi się do luksusowej paryskiej kamienicy koło Luwru, w której prawie dwustumetrowe mieszkanie udostępniła mu - za darmo - rodzina byłego premiera Libanu Rafika Hariri. Sąsiadami byłego prezydenta będą aktor Jean-Paul Belmondo i szef domu mody Chanel - Karl Lagerfeld. Prezydent Sarkozy wygłaszając mowę inauguracyjną wezwał Francuzów do tolerancji i jedności. - Będę bronił niepodległości Francji, będę bronił jej tożsamości - podkreślił. Za priorytety swej polityki uznał obronę praw człowieka i walkę z globalnym ociepleniem klimatu. Jego przemówienie nagrodzono oklaskami. - Licząc od tego dnia uosabia pan Francję, symbolizuje pan republikę i reprezentuje pan ogół Francuzów - oświadczył przewodniczący francuskiej Rady Konstytucyjnej Jean-Louis Debre. W ceremonii uczestniczyła żona Nicolasa Sarkozy'ego, Cecile, oraz jego synowie z pierwszego i drugiego małżeństwa. 52-letni Sarkozy został 23. prezydentem Francji i jednocześnie szóstym prezydentem V Republiki. Objęcie najwyższego w państwie urzędu uhonorowały na dziedzińcu salwy z 21 dział. 6 maja Sarkozy w drugiej turze francuskich wyborów prezydenckich pokonał reprezentantkę socjalistów Segolene Royal, uzyskując 53,06 proc. głosów. Zgodnie z tradycją, z Pałacu prezydent udał się pod Łuk Triumfalny, gdzie złożył wieniec na grobie nieznanego żołnierza. Następnie, co jest nowością, pojedzie do Lasku Bulońskiego, gdzie odda hołd 35 młodym członkom francuskiego ruchu oporu, rozstrzelanym w czasie II wojny światowej przez hitlerowców. Po południu natomiast poleci do Berlina na spotkanie z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Przewiduje się, że nowy rząd zostanie najwcześniej powołany w czwartek. Premierem prawdopodobnie zostanie Francois Fillon, dotychczasowy doradca polityczny Sarkozy'ego i były minister edukacji i ds. społecznych. Jako możliwego kandydata na stanowisko szefa dyplomacji wymienia się natomiast byłego członka Partii Socjalistycznej, niegdysiejszego szefa resortu zdrowia, dyplomatę i współzałożyciela organizacji humanitarnej Lekarze Bez Granic, Bernarda Kouchnera.