Ukraina atakuje Krym, czyli kluczową bazę dla Rosjan. Według "The New York Times", choć przez długi czas na niebie nad Morzem Czarnym aż roiło się od śladów rosyjskich rakiet, sytuacja miała ulec zmianie. Ostrzał jest prowadzony z obu stron. Ponadto Ukraina - uzbrojona w precyzyjne rakiety amerykańskiej produkcji - po raz pierwszy ma być w stanie dotrzeć do "każdego zakątka Krymu". I to właśnie w tym kierunku coraz częściej lecą pociski Kijowa. Wojna na Ukrainie. Kijów napiera na Rosjan na Krymie "Jest to nowy impuls strategiczny, ponieważ Kijów stara się podnieść koszty rosyjskich sił okupacyjnych, które od dawna wykorzystują półwysep jako bazę operacyjną" - czytamy. Jak oceniono, ukraińska kampania ATACMS - choć mało prawdopodobne, aby miała duży wpływ na sytuację na linii frontu - ma na celu zmuszenie Kremla do podjęcia trudnych decyzji. Chodzi zwłaszcza o miejsca rozmieszczenia obrony powietrznej w celu ochrony krytycznej infrastruktury wojskowej. W ubiegłym tygodniu na szczycie NATO w Waszyngtonie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski stwierdził, że kampania krymska będzie miała ograniczone skutki, jeśli Moskwa będzie mogła przerzucić swoje bombowce do baz lotniczych w głębi Rosji. Ukraiński przywódca naciskał na administrację Joe Bidena, aby zniesiono ograniczenia dotyczące użycia amerykańskiej broni do rażenie celów na terytorium Rosji. Ukraina. "Imponujące postępy" i gniew Kremla Od czasu pojawienia się w ukraińskim arsenale ATACMS wiosną tego roku ukraińskie wojsko przekazało, że zniszczyło lub uszkodziło na Krymie co najmniej 15 rosyjskich systemów obrony powietrznej dalekiego zasięgu. W ciągu ostatnich trzech miesięcy komercyjne zdjęcia satelitarne potwierdziły uszkodzenia rosyjskich instalacji radarowych, elektronicznego sprzętu bojowego, szlaków logistycznych i lotnisk. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja. "Z całą pewnością można powiedzieć, że Ukraińcy poczynili imponujące postępy w ciągu ostatnich kilku miesięcy" - stwierdził Justin Bronk, starszy pracownik naukowy w dziedzinie lotnictwa i technologii w Royal Joint Services Institute w Londynie, który badał wspomniane zdjęcia. Jak podkreślono, "ataki na półwysep, w których wykorzystano zachodnią broń, wywołały gniew Rosji". Miało to skłonić Kreml do ostrzeżenia Stanów Zjednoczonych o "konsekwencjach", jakie poniosą za dostarczenie Kijowowi zaawansowanej broni. "NYT" powołał się również na dwóch amerykańskich urzędników wojskowych i jednego wyższego rangą urzędnika zachodniego wywiadu, zdaniem których to - poniekąd w związku z tymi ostrzeżeniami - wprowadzono niedawno stan podwyższonej gotowości w kilku amerykańskich bazach w Europie. "Bazy, w tym garnizon amerykańskiej armii w Stuttgarcie w Niemczech, gdzie mieści się kwatera główna Dowództwa Europejskiego USA, najwyraźniej były zaniepokojone potencjalnym rosyjskim sabotażem" - podkreślono. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!