Elon Musk odpowiedział w sobotę po południu na zarzuty demokratów dotyczące jego rzekomych kontaktów z Federacją Rosyjską. Jego wymowne oświadczenie pojawiło się w serwisie X, którego miliarder jest właścicielem. "Będą konsekwencje dla tych, którzy forsowali zagraniczne oszustwa dotyczące ingerencji. Nadchodzi młot sprawiedliwości" - zagroził Musk. Elon Musk odpowiedział na zarzuty senatorów. Śledztwo ws. kontaktów z Rosją Jego słowa były reakcją na ruch senatorów z Partii Demokratycznej, którzy zwrócili się do wyższych władz o przeprowadzenie śledztwa w sprawie zarzutów kontaktu Muska z Kremlem. Sprawę do Pentagonu i Prokuratury Generalnej zgłosili Jack Reed oraz Jeanne Shaheen. Według nich kontakty z Rosją stawiają poważne pytania dotyczące wiarygodności właściciela SpaceX jako państwowego kontrahenta. Demokraci wysłali także osobny list do sekretarza ds. Sił Powietrznych Franka Kendalla, w którym wyrazili zaniepokojenie uzależnieniem Sił Kosmicznych USA od usług tej firmy. Pisma demokratów są reakcją na doniesienia dziennika "Wall Street Journal", który w październiku napisał, że Elon Musk, wpływowy sojusznik prezydenta-elekta Donalda Trumpa, utrzymywał "regularne kontakty" z Władimirem Putinem od 2022 roku. Gazeta donosiła, że intensyfikacja kontaktów miliardera z Rosją zbiegła się w czasie ze zmianą jego stanowiska dotyczącego wsparcia Ukrainy. Miliarder miał opracować nawet "plan pokojowy", który oddałby Krym w ręce Rosji. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!