Schodząc pod wodę - na nie dłużej niż 11 minut - każdy płetwonurek ma z sobą różaniec pobłogosławiony przez papieża. Różańce zawiózł na Lampedusę watykański jałmużnik, arcybiskup Konrad Krajewski. Poinformował on też 155 ocalonych, że każdy otrzyma od Franciszka pomoc na zaspokojenie najpilniejszych potrzeb. Ponieważ mają oni w tych dniach przybyć do Rzymu, nie wyklucza się, że będą na audiencji w Watykanie. Jednocześnie w Wiecznym Mieście największe organizacje humanitarne protestują przeciwko obecnie obowiązującemu prawu imigracyjnemu i postulują utworzenie tzw. korytarza humanitarnego, którym imigranci z Północnej Afryki mogliby docierać bezpiecznie do Włoch. W ciągu 20 lat na szlaku tym życie straciło niemal dwadzieścia tysięcy osób.