Po obiedzie i odpoczynku w watykańskim Domu Świętej Marty 115 elektorów powróci do Kaplicy Sykstyńskiej o godzinie 16. Do pierwszego z dwóch popołudniowych głosowań przystąpią pół godziny później. Podczas gdy niektórzy watykaniści spodziewają się białego dymu, obwieszczającego wybór biskupa Rzymu w środę wieczorem, wyrażane są też przypuszczenia, że nastąpi to w czwartek. Na placu Świętego Piotra w oczekiwaniu na wynik głosowań w drugim dniu konklawe zgromadziły się setki rzymian i turystów. Kardynałowie mają za sobą już trzy głosowania. Wczoraj odbyło się jedno popołudniowe głosowanie. O godzinie 19.41 nad Kaplicą Sykstyńską pojawił się czarny. Pierwszy dzień konklawe Konklawe rozpoczęło się we wtorek około godziny 17.30. 115 elektorów, odprowadzanych przez kardynałów seniorów i watykańskich dostojników, przeszło w procesji z Kaplicy Paulińskiej Pałacu Apostolskiego do Kaplicy Sykstyńskiej. Śpiewano Litanię do Wszystkich Świętych i hymn Veni Creator. Wśród elektorów jest czterech polskich kardynałów: Stanisław Dziwisz, Zenon Grocholewski, Kazimierz Nycz i Stanisław Ryłko. Po przybyciu do Kaplicy z freskami Michała Anioła kardynałowie elektorzy zajęli swoje miejsca przy stołach. Odmówiono krótką modlitwę. Następnie złożyli przysięgę, której tekst odczytał kardynał Giovanni Battista Re. Są w niej między innymi słowa: "Przyrzekamy, zobowiązujemy się i przysięgamy, że jeśli ktokolwiek z nas, z Boskiego postanowienia, zostanie wybrany na Biskupa Rzymskiego, dołoży starań, by wiernie wypełniać" posługę. Kardynałowie przyrzekli dochować z największą wiernością wszystkich tajemnic związanych z wyborem papieża. Po kolei każdy purpurat dotykając Ewangelii wypowiadał formułę: "Przyrzekam, zobowiązuję się i przysięgam. Tak mi dopomóż, Panie Boże, i te Święte Ewangelie, których moją ręką dotykam". Gdy przysięgę złożył ostatni z kardynałów, Mistrz Papieskich Ceremonii Liturgicznych ksiądz Guido Marini wydał polecenie "extra omnes", po którym wszyscy niebiorący udziału w konklawe opuścili Kaplicę Sykstyńską. Ksiądz Marini zamknął jej drzwi. Rozpoczęło się pierwsze głosowanie, w którym nie udało się wybrać następcy Benedykta XVI. We wtorek przed godziną 20 z komina uniósł się czarny dym. CZYTAJ NA INTERIA360: Konklawe kompromisu