"Prawa człowieka i wartości są ważniejsze niż pieniądze i interesy gospodarcze" - powiedziała Sawczenko na konferencji prasowej w Parlamencie Europejskim w Brukseli. "Na zniesienie sankcji (wobec Rosji - PAP) jest jeszcze za wcześnie" - oceniła. Dziękowała też UE za akcje poparcia na rzecz uwolnienia jej z rosyjskiego więzienia, jak również apelowała o presję na Kreml, by uwolniono pozostałych więźniów politycznych, pojmanych przez rosyjskie władze w czasie wojny w Donbasie. Sawczenko, skazana w marcu przez rosyjski sąd na 22 lata więzienia, została uwolniona pod koniec maja br. Według Sawczenko obecnie najważniejszym zadaniem dla Ukrainy jest budowa demokracji. "To niełatwy czas dla Ukrainy. Dla nas najważniejsze jest to, by nie wracać do autorytarnej przeszłości, ale iść naprzód na drodze demokracji. To nasza ostatnia walka i będzie ona najtrudniejsza. Mam nadzieję, że nas nie zostawicie i wszyscy nam pomogą zrobić ten krok" - powiedziała Sawczenko. "Budowa demokracji nie jest łatwa, gdy jednocześnie musimy walczyć o wolność. Naszym zewnętrznym wrogiem jest Rosja, ale mamy też wroga wewnętrznego, którym jest korupcja. Nie ukrywamy tego. Ukraina to przede wszystkim jej naród, który chce demokracji. Pokonamy każdą przeszkodę i będziemy mieć Ukrainę, o której marzył Majdan i o której marzą ludzie broniący jej na froncie" - oświadczyła. "Symbol Ukrainy, wolności i odwagi" Na wspólnej konferencji prasowej z Sawczenko polski europoseł Michał Boni (PO) nazwał ukraińską lotniczkę "symbolem Ukrainy, wolności i odwagi". Podkreślił, że PE musi kontynuować akcje na rzecz uwolnienia pozostałych ukraińskich więźniów politycznych, pojmanych przez rosyjskie władze po aneksji Krymu i wybuchu wojny w Donbasie. Belgijski europoseł Mark Demesmaeker ocenił z kolei, że fakt, iż Sawczenko jest dziś w Brukseli, świadczy o tym, że "międzynarodowa presja jest skuteczna". Konferencję współorganizowała fundacja Otwarty Dialog, która m.in. zabiega o uwolnienie więźniów politycznych pojmanych przez Rosję w czasie konfliktu w Donbasie. Nadija Sawczenko, 35-letnia porucznik ukraińskich sił zbrojnych, została w marcu skazana przez rosyjski sąd, który uznał ją współwinną śmierci dwóch rosyjskich dziennikarzy podczas walk w Donbasie w 2014 roku. Sawczenko, która jako urlopowana oficer ukraińskiej armii walczyła wtedy przeciwko prorosyjskim separatystom, nie przyznała się do winy. Lotniczka twierdzi, że została uprowadzona przez separatystów do Rosji, zanim dziennikarze zostali zabici. W więzieniu prowadziła głodówki w proteście przeciwko nielegalnemu zatrzymaniu. W maju odzyskała wolność. Została wymieniona na dwóch skazanych na Ukrainie żołnierzy rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, Jewgienija Jerofiejewa i Aleksandra Aleksandrowa.