Według południowokoreańskiego dowództwa na wyspie usłyszano dwie eksplozje. Obecnie trwa ustalanie ich okoliczności. Według południowokoreańskiej telewizji YTN pociski spadły na północ od spornej granicy morskiej pomiędzy obu państwami, ale wojsko nie uważa, aby ostrzał był wycelowany w Koreę Płd. Do incydentu doszło po tym, jak wcześniej Korea Płn. ostrzegła, że planowane na najbliższy weekend przez USA i Koreę Płd. ćwiczenia wojskowe spychają Półwysep Koreański na krawędź wojny oraz po wizycie dowódcy sił amerykańskich w Korei Płd. generała Waltera Sharpa na ostrzelanej wyspie. Phenian ostrzegł, że amerykańsko-południowokoreańskie ćwiczenia na Morzu Żółtym, na południe od Yeonpyeong, to nieostrożne posunięcie wymierzone w Koreę Płn. "Sytuacja na Półwyspie Koreańskim zbliża się do krawędzi wojny - napisała północnokoreańska agencja KCNA. - Minęły dni, kiedy stosowano jedynie słowne ostrzeżenia". W wyniku wtorkowego ostrzału wyspy Yeonpyeong zginęło czterech ludzi, w tym dwóch cywilów. Korea Płn. przekonuje, że odpowiadała na ostrzał z Korei Płd. Napięcie pomiędzy obiema Koreami, które wciąż oficjalnie pozostają w stanie wojny, ponieważ w 1953 roku podpisano jedynie rozejm, zaostrzyło się na początku roku, kiedy Seul oskarżył Phenian o zatopienie południowokoreańskiego okrętu, na którym zginęło 46 marynarzy. Wyspa Yeonpyeong znajduje się około 3 km na południe od granicy morskiej i 120 km na zachód od Seulu. Mieszka tam ok. 1,2 tys. ludzi. W przeszłości już dwa razy dochodziło w rejonie tej wyspy do incydentów między obiema Koreami. W potyczce z 2002 roku zatopiony został południowokoreański okręt, na którym zginęło sześciu marynarzy, a w 1999 w starciu zginęło 30 północnokoreańskich żołnierzy, a kilkunastu południowokoreańskich zostało rannych. Forum: Czy boisz się wybuchu III wojny światowej?