"Pozwolili nam otworzyć każdą ciężarówkę, jaką sobie wybierzemy. Otworzyliśmy jedną z nich, w środku są worki z kaszą gryczaną" - pisze na Twitterze Courtney Weaver z "Financial Times". '"Brązowi panowie' (wszyscy uczestnicy konwoju mają jednakowe stroje - przyp. red.) mówią, że są ochotnikami, ale wielu jest weteranami z armii" - dodaje. Andrew Roth z "The New York Times" pisze, że na miejscu są przedstawiciele Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża, ale nie rozmawiają na razie z mediami. Według ich relacji konwój stoi na postoju przy drodze AH-70 na kierunku do Krasnodonu, mniej niż 40 kilometrów od granicy. Nad konwojem latają dwa rosyjskie helikoptery wojskowe - donoszą korespondenci będący na miejscu. Rozbito też prowizoryczny obóz polowy. Nie wiadomo, jak długo potrwa postój. "Mówią, że czekają na dyrektywy, gdzie mają przekroczyć granicę" - pisze Weaver. ML