Wojska z Czadu to jedyne wyszkolone do walk na pustyni oddziały, które brały udział w interwencji w Mali, mającej na celu wyparcie dżihadystów z ogarniętej konfliktem północy kraju - terytorium wielkości Afganistanu, na którym radykalni islamiści usiłowali zaprowadzić szariat.Deby poinformował, że rozpoczęto już wycofywanie jednego batalionu, a pozostałe 2 tys. żołnierzy wróci do kraju w najbliższym czasie. Również Francja, której siły przewodziły operacji w Mali ogłosiła, że chce przekazać odpowiedzialność za tę misję żołnierzom malijskim i oddziałom z innych krajów afrykańskich. Czadyjskie wojska wyspecjalizowane w walkach na pustyni odegrały szczególnie ważną rolę w zdobywaniu - wraz z Francuzami - górzystych terenów na północy regionu Kidal, który stał się bastionem dżihadystów z Al-Kaidy Islamskiego Maghrebu (AQIM) i innych rebeliantów, po wyparciu ich oddziałów z większych miast. Prezydent zastrzegł jednak, że pomimo wycofania czadyjskiego kontyngentu z ogarniętego konfliktem kraju, nie wyklucza on, że siły Czadu wezmą udział w ewentualnej misji ONZ do Mali. Na początku kwietnia z tej byłej francuskiej kolonii zaczęły się wycofywać wojska francuskie, które prowadziły zbrojną operację od 11 stycznia, początkowo dysponując tam 4 tysiącami żołnierzy. Prezydent Francois Hollande poinformował, że do lipca w Mali pozostanie 2 tys. francuskich żołnierzy, a pod koniec roku kontyngent francuski zostanie zmniejszony do 1 tys. W czasie trzymiesięcznej interwencji wojskom francuskim udało się zadać poważne straty islamistom i rozbić ich oddziały na północy Mali. AQIM, uważana za największe zagrożenie dla Francji i innych krajów Europy, została pokonana w swym mateczniku na północnym wschodzie Mali. Według Francuskiego Centrum Badań Nad Wywiadem, podczas operacji w Mali zginęło ok. 600 terrorystów, wyeliminowano też w dużym stopniu składy broni, amunicji i paliwa. Mimo że w rezultacie francuskiej ofensywy wyparto dżihadystów z największych miast na północy Mali, to pozostają oni nadal na prowincji prowadząc działania zbrojne coraz bardziej brutalnymi metodami. Z początkiem kwietnia instruktorzy wojskowi z krajów UE rozpoczęli szkolenie sił Mali. Wojskowa misja EUTM ma w ciągu 15 miesięcy przeszkolić ok. 3 tys. żołnierzy, czyli około połowy sił zbrojnych tego kraju. W skład misji ma wchodzić 550 osób: ponad 200 instruktorów, w tym 20 z Polski, żołnierze ochraniający misję oraz personel logistyczny i medyczny. W Mali stacjonują też siły afrykańskie AFISMA, liczące około 6,3 tys. żołnierzy z krajów Afryki Zachodniej i Czadu. Wspierane przez ONZ siły afrykańskie mają przejąć odpowiedzialność za bezpieczeństwo Mali od Francji.