Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji wezwało ambasadora Łotwy w związku z wyburzaniem radzieckich pomników - informuje Reuters. "Mocne stanowisko zostało skierowane do szefa łotewskiej misji dyplomatycznej w związku z polityką państwowego wandalizmu, zmierzającą do demontowania sowieckich pomników" - przekazało rosyjskie MSZ. Nowe przepisy i usuwanie pomników W czerwcu łotewskie władze uchwaliły prawo zakazujące demonstrowania w przestrzeni publicznej symboliki sowieckiej i nazistowskiej. Nowe przepisy nakładają również obowiązek usunięcia obiektów gloryfikujących wymienione reżimy do 15 listopada. W wielu miejscach z usuwaniem pomników czekano do ostatniej chwili, w związku ze sprzeciwem rosyjskojęzycznej ludności. W czwartek nad ranem na wschodzie Łotwy w Łatgalii demontowano Aloszę - pomnik poświęcony żołnierzom radzieckim. Mer Aleksandrs Bartaševičs określił rozbiórkę pomnika jako "akt wandalizmu" i "barbarzyńskie działania". Polityk reprezentuje partię Zgoda, która działa w interesie rosyjskojęzycznej ludności. Inną głośną sprawą usunięcia sowieckiego pomnika jest historia z sierpnia tego roku. W stołecznej Rydze zburzono 80-metrowy monument upamiętniający zwycięstwo Armii Czerwonej nad nazistowskimi Niemcami.