Napastnicy kazali wszystkim opuścić pojazd. Następnie zwrócili się do wyznawców islamu, aby oddzielili się od chrześcijan, których mieli zamiar zabić. Ci jednak sprzeciwili się i zasłonili chrześcijan własnymi ciałami. Stwierdzili, że bojówkarze będą musieli "zabić wszystkich lub zostawić pasażerów w spokoju". Wobec takiego przebiegu zdarzeń napastnicy wycofali się. W ataku zginęły jednak dwie osoby - kierowca oraz jeden z pasażerów, który uciekał przed napastnikami. Bohaterskie działanie pasażerów skomentował Joseph Ole Nkaissery, kenijski sekretarz ds. bezpieczeństwa wewnętrznego. "Wszyscy jesteśmy Kenijczykami, nie dzieli nas żadna religia" - stwierdził.