Musk wraca do łask Trumpa. "Zawsze go lubiłem"
Zawsze lubiłem i będę lubił Elona Muska - stwierdził w poniedziałek Donald Trump. Relacje między prezydentem USA a miliarderem uległy latem znacznemu ochłodzeniu, jednak w ostatnich tygodniach zaczęli oni ze sobą ponownie rozmawiać.

W skrócie
- Donald Trump przyznał, że zawsze lubił Elona Muska i obecnie ich relacje są dobre, mimo wcześniejszego konfliktu.
- Wcześniejszy spór nasilił się po krytyce ustawy budżetowej przez Muska oraz spekulacjach dotyczących sprawy Epsteina i zapowiedzi utworzenia nowej partii.
- Prezydent USA określał niektóre działania Muska jako absurdalne i twierdził, że ten "się wykoleja".
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
- Zawsze lubiłem Elona. Miał zły okres, zły moment. Lubię go jednak i myślę, że zawsze będę go lubił - powiedział Trump cytowany przez portal Politico.
Stwierdził również, że obecnie jego relacje z właścicielem SpaceX są "dobre", i rozmawiają oni ze sobą "od czasu do czasu", odkąd spotkali się w ubiegłym miesiącu na pogrzebie konserwatywnego aktywisty Charliego Kirka.
Konflikt Trumpa z Muskiem. "Wykoleja się"
Elon Musk był sojusznikiem Donalda Trumpa w czasie ubiegłorocznych wyborów prezydenckich. Miliarder wsparł kampanię polityka Republikanów kwotą ponad 290 mln dolarów. Po zwycięstwie Trumpa, Musk stanął na czele Departamentu Efektywności Rządowej, która miała za zadanie cięcie wydatków rządowych.
Pod koniec maja Trump podziękował jednak Muskowi za dalszą współpracę. Konflikt między prezydentem a miliarderem zaostrzył się jeszcze bardziej, gdy ten drugi skrytykował ustawę budżetową przedstawioną przed administrację Trumpa. Prezydent określał ją mianem "wielkiej i pięknej ustawy", natomiast Musk twierdził, że jest ona "okropnym paskudztwem", które uderzy w Amerykanów.
Na tym się jednak nie skończyło. W czerwcu Musk sugerował, że nazwisko Trumpa pojawia się w aktach dotyczących sprawy Epsteina. Zapowiedział również, że założy własną partię polityczną, która będzie konkurencją dla Partii Republikańskiej.
Amerykański prezydent określił te zapowiedzi jako "absurdalne". Stwierdził również, że przykro mu, gdy obserwuje jak Musk "się wykoleja". Groził mu też, że jeśli nie zmieni swoich planów, to Departamentu Efektywności Rządowej może zostać wykorzystony przeciwko niemu.












