W czwartek Musharraf, już jako "cywilny prezydent", zostanie zaprzysiężony na kolejną pięcioletnią kadencję na stanowisku szefa państwa Pakistanu. Nowym szefem sztabu generalnego armii po Musharrafie został mianowany wcześniej jako jego zastępca generał Ashfaq Kayani. Ceremonia przekazania stanowiska odbyła się w dowództwie armii w garnizonowym mieście Rawalpindi, tuż obok Islamabadu. Wyraźnie wzruszony Musharraf powiedział żołnierzom i generalicji:"System trwa, ludzie przychodzą i odchodzą, każdy kiedyś musi odejść, każda dobra rzecz ma swój koniec, wszystko się kończy". - Nosiłem mundur przez 46 lat - dziś mówię armii do widzenia - dodał. Sprawa łączenia przez Musharrafa dwóch stanowisk - szefa państwa i armii - leżała m.in. u podstaw wprowadzenia przez niego na początku miesiąca stanu wyjątkowego. Musharraf został 6 października wybrany na kolejną kadencję prezydencką w głosowaniu pośrednim. W warunkach trwającego już osiem miesięcy kryzysu politycznego, związanego z protestem opozycji m.in. w sprawie łączenia przez niego dwóch stanowisk, Musharraf 3 listopada ogłosił stan wyjątkowy i zawiesił konstytucję uzasadniając te posunięcia nasilającym się zagrożeniem terrorystycznym. Kayani, nowy szef armii pakistańskiej, był dotychczas szefem wywiadu wojskowego. Według agencji Reutera współpracował w latach 80. zeszłego wieku z ówczesną premier Benazir Bhutto. Dobrze oceniany jest przez zachodnich partnerów Pakistanu.