"Zgodnie z ustawodawstwem o stanie wyjątkowym, zastępca dowódcy sił zbrojnych polecił aby Mohammed Hosni Mubarak został umieszczony w areszcie domowym" - głosi oświadczenie opublikowane przez urząd premiera. Sąd nakazał w środę zwolnienie z aresztu Mubaraka po rozprawie dotyczącej zarzutów przyjmowania podarunków od państwowego koncernu medialnego Al-Ahram. Była to ostatnia sprawa, w związku z którą 85-letni Mubarak przebywał w areszcie. Prokuratura zapowiedziała już, że nie złoży apelacji. Mubarak został w ub. roku skazany na dożywocie za przyczynienie się do śmierci 900 uczestników antyrządowych protestów, ale sąd apelacyjny uchylił ten wyrok i nakazał ponowne przeprowadzenie procesu. Ponowny proces już się rozpoczął, jednak zgodnie z ustawodawstwem egipskim były prezydent spędził za kratami maksymalny dopuszczalny przez prawo okres czasu w oczekiwaniu na jego rozpoczęcie. Byłemu prezydentowi stawiane są też zarzuty korupcji, ale terminu procesu w tej sprawie jeszcze nie wyznaczono. Według jednego z jego adwokatów, Mubarak ma wyjść na wolność w czwartek za kaucją. Associated Press pisze, że ewentualne uwolnienie Mubaraka prawdopodobnie podsyci niepokoje w kraju, przez który przetacza się już fala zamieszek od czasu usunięcia przez wojsko w zeszłym miesiącu islamistycznego prezydenta Mohammeda Mursiego. - Jego zwolnienie wywoła chaos. Islamiści potraktują je jako dowód, że stary reżim powrócił - powiedział prawnik i obrońca praw człowieka Nasser Amin. Dodał, że formalnie rzecz biorąc Mubarak powinien zostać zwolniony, ale że "okoliczności polityczne" mogą to opóźnić.