Przeciwko demonstrantom skandującym hasła "Precz z reżimem wojskowym" prezydenta Abd el-Fataha es-Sisiego, "Morderca uznany za niewinnego, krew naszych braci nie mogła popłynąć na marne" siły bezpieczeństwa użyły armatek wodnych i gazów łzawiących. Egipskie MSW oskarża demonstrantów o "użycie siły". Podało, że rzucali w policjantów kamieniami. Odstąpienie od zarzutu spowodowania masakry wskutek rozkazów wydanych przez Mubaraka przyjęli z zadowoleniem zwolennicy byłego prezydenta, który obecnie przebywa w szpitalu więziennym. Zebrali się oni niewielką grupą pod szpitalem i mogli go pozdrowić, gdy 86-letni Mubarak pojawił się na chwilę na wózku inwalidzkim na balkonie swego pokoju szpitalnego. Mubarak, oskarżony o spowodowanie masakry, ustąpił w lutym 2011 roku pod naciskiem masowych protestów społecznych. Sąd uznał wówczas jego i czterech jego doradców za winnych współudziału w masowej masakrze demonstrantów. Dla prezydenta i jego doradców, oskarżonych również o korupcję, prokurator żądał kary śmierci.