Sulejman ogłasza decyzję prezydenta o zrzeczeniu się urzędu Według ONZ, w antyprezydenckich protestach, które rozpoczęły się w Egipcie 25 stycznia, życie straciło ok. 300 osób. W oświadczeniu nazwanym "Komunikatem nr 3" Rada zapowiedziała też ogłoszenie "kroków, procedur i dyrektyw" na okres przejściowy. Nie poinformowano, kiedy to nastąpi. Rada podkreśliła, że zdaje sobie sprawę, iż naród "żąda zainicjowania radykalnych zmian". Rada "studiuje tę kwestię, by spełnić nadzieje naszego wielkiego narodu" - zapewniono. W "Komunikacie nr 3" potwierdzono również, że "nie ma alternatywy dla tego, co naród zaakceptuje jako prawowite". Mubarak odchodzi, tłum szaleje Prezydent Egiptu Hosni Mubarak ustąpił i powierzył Najwyższej Radzie Wojskowej zarządzanie sprawami kraju - ogłosił w piątek wiceprezydent Omar Suleiman. Kto obecnie rządzi Egiptem? Wypełniony po brzegi tłumem demonstrantów kairski plac Tahrir oszalał z radości: komunikat o rezygnacji prezydenta Hosniego Mubaraka ludzie przyjęli okrzykami: "Odszedł, odszedł!", "Rewolucja zwyciężyła!", "Allah akbar". Wybuch entuzjazmu w Kairze - jak donoszą agencje i wysłannicy dzienników europejskich - był tym większy, że na placu panowały od rana gorące nastroje. Ludzie demonstrowali oburzenie z powodu czwartkowego wystąpienia Mubaraka, który podjął ostatnia próbę utrzymania się u władzy do wrześniowych wyborów. Egipcjanie zgromadzeni w centrum Kairu płaczą ze szczęścia, śpiewają, obejmując się ramionami w kręgach tanecznych. Nad porwanymi nagłą zmianą nastrojów tłumami, które w piątek nie pomieściły się na placu Tahrir i otoczyły budynek telewizji publicznej oraz zebrały się pod Pałacem Prezydenckim i w przyległych ulicach, zafalował las egipskich sztandarów. Na placu ktoś huśtał, pociągając za sznur, zawieszoną przed paru dniami na latarni kukłą Mubaraka. Z okrzykami "Naród obalił reżim!", "Naród i wojsko, to jedno" dziesiątki tysięcy ludzi ciągną w kierunku zatłoczonego do granicy możliwości Tahrir ze wszystkich dzielnic egipskiej stolicy. Wael Ghonim, jeden najważniejszych młodych organizatorów protestów, który stał się ich ikoną jako założyciel ich grupy na Facebooku, napisał w piątek: "Gratulacje dla Egiptu, zbrodniarz opuszcza kraj". "Dziś jest początek nowej republiki. Jestem szczęśliwy" - powiedział dziennikarzom na placu Tahrir, którego egipska nazwa znaczy "Plac Wyzwolenia", student Mustafa Aid. "Mimo tego, co osiągnęliśmy, ludzie pozostaną tu do rana, aby świętować, ale także po to, aby zagwarantować, że wojsko przystąpi do urzeczywistniania demokratycznej transformacji" đ- zapowiada Mustafa. Również inny 18-letni student, Mohamed Gouda uważa, że "radość radością, ale należy zachować czujność". I zadaje pytanie: "Czy to Mubarak podał się do dymisji, czy wojsko przejęło władzę?" Wojsko pozostaje wokół Placu Wolności, żołnierze stoją w otwartych wieżyczkach czołgów, obserwując tłum. Odejście Mubaraka wywołało radość i zadowolenie również w innych krajach arabskich, zwłaszcza w Tunisie, gdzie ruch protestu przeciwko dyktatorskiej władzy obalił 14 stycznia prezydenta Zin El Abidin Ben Alego. Tłum nie oszczędzał wizerunku Mubaraka. Zobacz zdjęcia Bractwo Muzułmańskie: Dzień zwycięstwa! Przedstawiciel Bractwa Muzułmańskiego, głównej siły opozycyjnej w Egipcie, powiedział w piątek, że Egipcjanie osiągnęli główny cel powstania ludowego - ustąpienie prezydenta. Nazwał to dniem zwycięstwa Egipcjan. Były lider grupy parlamentarnej Bractwa Muzułmańskiego Mohamed el-Katatni oddał cześć "narodowi egipskiemu i męczennikom". "To dzień zwycięstwa Egipcjan. Główny cel rewolucji został osiągnięty" - podkreślił. Katatni oświadczył, że Bractwo oczekuje kolejnych działań, które mają być podjęte przez Wysoką Radę Wojskową. Rada przejęła rządy w kraju po ustąpieniu w piątek prezydenta Hosniego Mubaraka. Bractwo Muzułmańskie to oficjalnie zdelegalizowana od 1954 r. główna siła opozycyjna w Egipcie. Jest uważane za najlepiej zorganizowany egipski ruch opozycyjny. Członkowie Bractwa brali udział w protestach na placu Tahrir w Kairze, lecz sama fundamentalistyczna organizacja, ciesząca się dużym poparciem społecznym, nie wysuwała się na pierwszą linię. Nowy numer 1 w Egipcie Minister obrony Egiptu marszałek Mohammed Husejn Tantawi stoi na czele rady wojskowej, która przejęła w piątek kierowanie krajem po ustąpieniu prezydenta Hosniego Mubaraka - informuje Reuters, powołując się na źródło w armii. Telewizja Al-Arabija podaje, że rada zdymisjonuje rząd, zawiesi obie izby parlamentu i będzie rządzić wraz z przewodniczącym trybunału konstytucyjnego. ElBaradei: Kraj wyzwolony! Przywódca egipskiej opozycji Mohammed ElBaradei, były szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), laureat pokojowego Nobla, ogłosił: - To największy dzień w moim życiu. Kraj został wyzwolony. Czytaj blog reporterów Al Jazeery w Egipcie. NA ŻYWO! Nie zanosiło się na ustąpienie Mubaraka Jeszcze w czwartek Mubarak zapowiadał w orędziu do narodu, że pozostanie głową państwa do wrześniowych wyborów, choć przekaże część władzy wiceprezydentowi Omarowi Sulejmanowi. Wystąpienie to rozczarowało i wzburzyło antyprezydenckich demonstrantów, którzy w piątek - po raz pierwszy od wybuchu protestów - poszli pod pałac prezydencki w Kairze. Armia nie interweniowała. Szef partii Mubaraka odchodzi Hossam Badrawi, mianowany niedawno sekretarzem generalnym rządzącej w Egipcie Partii Narodowo-Demokratycznej Hosniego Mubaraka, oświadczył w piątek, że podaje się do dymisji, gdyż Egipt potrzebuje nowych partii. Badrawi powiedział w prywatnej telewizji al-Hayat, że ustępuje ze stanowiska i odchodzi z partii. Dodał, że "tworzenie nowych partii, w nowy sposób, który odzwierciedla nowe myślenie, jest obecnie lepsze dla społeczeństwa". Badrawiego nominowano na stanowisko sekretarza generalnego partii rządzącej 5 lutego.