Biskupi wezwali podczas nabożeństwa, odprawionego w związku z 70. rocznicą wybuchu II wojny światowej, do modlitwy o pokój na świecie i pojednanie między Polakami a Niemcami. - Wojna zniszczyła człowieka i to, co on osiągnął, aż do fundamentów - powiedział bp. Skworc, współprzewodniczący polsko-niemieckiej grupy kontaktowej episkopatów obu krajów. Dodał, że przedstawiciele dwóch wspólnot: Kościołów w Niemczech i Polsce, "nie chcą popełnić błędu, potępiania na nowo historii, wyliczania na nowo ofiar i próby zmierzenia w ten sposób cierpień". - Należy przyznać, że po zakończeniu wojny nie wszystkie działania, gesty i postawy zmierzały do przebaczenia, pojednania i łaski - powiedział. Nie wykluczył, że działo się tak z tego powodu, iż przebaczenie i pojednanie mogą mieć miejsce tylko w prawdzie i wolności. - Ten warunek nie został spełniony po II wojnie światowej, bo dla Polaków oraz dużej części Niemców wojna skończyła się dopiero przed 20 laty. Pokojowa rewolucja, rozpoczęta przez "Solidarność" w Polsce, wyzwoliła Europę z łańcuchów i podziałów wojny - dodał biskup tarnowski. Zachęcał również, by wejrzeć w głąb sumienia. - Do tego zachęcamy wszystkich, także tych, którzy dla osiągnięcia politycznych celów instrumentalnie wykorzystują cierpienia ofiar wojny. Nikt nie ma moralnego prawa do takiego zachowania! - podkreślił Skworc. - Pośród nas są także przymusowo przesiedleni, deportowani. Modlimy się za nich wszystkich: za każdą ofiarę apokalipsy wojny - dodał. Również arcybiskup Bambergu Ludwig Schick zaznaczył we wprowadzeniu do nabożeństwa, że "polityka może zagrozić pokojowi, jeśli jest nacjonalistyczna i nie ma na względzie dobra wszystkich ludzi na świecie. - Ci którzy mają wpływ na opinię publiczną, mogą narazić pokój na niebezpieczeństwo, jeśli zabiegają o pokój, ale szerzą nienawiść - dodał Schick. - Pamięć o rozpoczęciu II wojny światowej powinna nas zachęcać do tego, by czynić wszystko, aby wszędzie na świecie panował, albo nastał, pokój - dodał arcybiskup. Przypomniał, że katolicki proces pojednania polsko-niemieckiego rozpoczął się w 1965 r. wymianą listów pomiędzy episkopatami obu państw. W liście tym proszono Boga, by nigdy więcej nienawiść nie rozdzieliła rąk wyciągniętych do siebie i ściśniętych w uścisku. - Również dziś prosimy o to dla narodów polskiego i niemieckiego - powiedział. - Przyznajemy, że przed 70 laty zawiniono i popełniono błędy, które doprowadziły do wojny oraz tego, co miało miejsce później. Módlmy się o gotowość do przebaczenia, przede wszystkim o pokój dla Polski i Niemiec, dla Europy i całego świata - dodał abp Schick. Na zakończenie nabożeństwa arcybiskup Kazimierz Nycz powiedział, że w tym samym czasie w warszawskiej katedrze św Jana Chrzciciela odbyła się msza upamiętniająca wybuch II wojny światowej. Obecni na niej byli uczestnicy w wojny oraz przedstawiciele życia publicznego w Polsce. - W ten sposób Berlin i Warszawę połączyła modlitwa za wszystkie ofiary wojny, także za pojednanie i wzajemne przebaczenie w duchu prawdy i miłości, w łasce chrystusowej - powiedział abp Nycz, przypominając, że to z Berlina padł rozkaz napaści na Polskę 70 lat temu. Dodał, że pojednanie można budować jedynie na bazie wartości Ewangelii, prawdy i miłości. - Budując dalej nasz europejski dom musimy kierować się prawdą i miłością - zaapelował polski arcybiskup.