W homilii papież nawiązał do zamachu na Jana Pawła II, którego 25 rocznica przypada za niecałe dwa miesiące. Gromkie brawa rozległy się wśród obecnych na mszy pielgrzymów, między innymi z rodzinnych stron kardynała Dziwisza, gdy ukląkł on przed Benedyktem XVI, przyjmując pierścień kardynalski. Pierścień ten jest znakiem godności, duszpasterskiej troski i najtrwalszej jedności ze Stolicą Piotrową. W homilii papież przypomniał motto swego poprzednika "Totus Tuus" i podkreślił, że "w jego postawie duchowej i niestrudzonej posłudze oczom wszystkich ukazywała się obecność Maryi jako Matki i Królowej Kościoła". - Bardziej niż kiedykolwiek - zauważył Benedykt XVI - Jan Paweł II odczuł tę macierzyńską obecność w czasie zamachu 13 maja 1981 roku tu na Placu świętego Piotra. Przypomniał, że polski papież na pamiątkę tego tragicznego wydarzenia postanowił umieścić mozaikę przedstawiającą Matkę Bożą na ścianie Pałacu Apostolskiego, by górowała nad Placem świętego Piotra i - jak dodał - "towarzyszyła najważniejszym chwilom i codzienności jego pontyfikatu, który przed rokiem wkroczył w ostatnią, bolesną i jednocześnie triumfującą, zaiste paschalną fazę". W kazaniu Benedykt XVI mówił też o jednym z najważniejszych przesłań swojego pontyfikatu: "wszystko mija na tym świecie, w wieczności pozostaje tylko miłość". - Dlatego - apelował - korzystając z odpowiedniego ku temu czasu Wielkiego Postu dołóżmy starań, aby wszystko w naszym życiu osobistym oraz w działalności w Kościele powodowane było miłością i dążyło do miłości. Papież powiedział następnie z naciskiem: - Ten, kto kocha, zapomina o sobie samym i służy innym. Oto jest wizerunek i wzór Kościoła!. - Chciałem, aby tą właśnie drogą podążał mój pontyfikat zachęcając wszystkich w mej pierwszej encyklice do budowy Kościoła w miłości, jako "'wspólnoty miłości" - przypomniał Benedykt XVI. Po mszy papież wyda uroczysty obiad dla kardynałów. We mszy uczestniczą kardynałowie z całego świata, przybyli na piątkowy konsystorz. Są także liczne pielgrzymki wiernych z rodzinnych stron nowych kardynałów. Jeśli chodzi o kardynalskie pierścienie, to okazuje się, że tak naprawdę kupić może je każdy - wystarczy przejść się do sklepu z kościelną garderobą. Jednak te, które papież ofiarowuje podczas konsystorza, są bezcenne. Grawerowane i poświęcone przez głowę Kościoła pierścienie - obok biretów - są symbolem godności kardynalskiej. Umieszczane są na nich sceny biblijne bądź obraz podkreślający ścisły związek z papieżem, następcą św. Piotra. Wyryte jest także imię papieża, który wręczył go kardynałowi. Wczoraj purpuraci złożyli przysięgę wierności papieżowi i jego następcom. Każdemu z nich Benedykt XVI nałożył na głowę czerwony biret - symbol godności kardynalskiej i ich szczególnej więzi z Kościołem. Szczególną uwagę zwracano właśnie na polskiego duchownego, który w czasie całej uroczystości był wyraźnie wzruszony. Zobacz galerię zdjęć z Watykanu