"W grupie, której towarzyszą przedstawiciele sztabu generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, znajdują się wojskowi z Danii, Polski, Niemiec, Czech i Szwecji" - czytamy w opublikowanym w piątek wieczorem komunikacie. MSZ poinformowało, że przetrzymywani w Słowiańsku inspektorzy wojskowi znajdują się na Ukrainie na podstawie Dokumentu Wiedeńskiego o środkach budowy zaufania i bezpieczeństwa z 1999 roku. W ramach swej misji obserwowali oni przebieg operacji antyterrorystycznej pod kątem przestrzegania prawa międzynarodowego i obrony ludności cywilnej - wyjaśniono. Ukraińska dyplomacja oświadczyła, że zatrzymanie obserwatorów przeczy konwencjom międzynarodowym i jest "kolejnym potwierdzeniem przestępczego i terrorystycznego charakteru działań uzbrojonych ugrupowań separatystów w obwodzie donieckim, które są inspirowane i wspierane przez rosyjskie służby specjalne". Wiktoria Siumar, zastępczyni sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy, poinformowała w godzinach wieczornych, że władze prowadzą rozmowy o uwolnieniu zatrzymanych inspektorów. - Rozmowy o uwolnieniu członków misji OBWE cały czas trwają. Sytuacja jest dość napięta, bo mamy do czynienia z terrorystami. Mamy nadzieję, że terroryści, którzy aktywnie konsultują się ze stroną rosyjską, rozumieją następstwa swoich działań - powiedziała. Siumar oceniła, że zachowania terrorystów mogą świadczyć o tym, że nikt ich nie kontroluje. Rzecznik MSW Ukrainy Jewhen Perebyjnis poinformował o utraceniu kontaktu z międzynarodową misją wojskową w piątek w godzinach popołudniowych. Władze ukraińskie prowadzą obecnie akcję antyterrorystyczną w obwodzie donieckim i ługańskim, gdzie wraz z prorosyjskimi siłami separatystycznymi działają agenci rosyjskich służb specjalnych, w tym oficerowie wywiadu wojskowego GRU. Z Kijowa Jarosław Junko