- Przedmiotem postępowania Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu nie jest to, czy Rosja ponosi odpowiedzialność za zbrodnię katyńską. Chodzi o to, w jaki sposób władze Rosji postępowały wobec rodzin ofiar Katynia od lat 90. - powiedział wiceszef MSZ Maciej Szpunar, komentując czwartkowe doniesienia medialne z Rosji o wyroku Trybunału w Strasburgu w sprawie tzw. skarg katyńskich. Polski rząd przystąpił do postępowania jako tzw. trzecia strona i udziela skarżącym wsparcia w tej sprawie. Dziennik "Moskowskije Nowosti", powołując się na anonimowe źródła w Strasburgu, poinformował w czwartek, że zgodnie z orzeczeniem Trybunału Rosja nie ponosi winy za masową egzekucję Polaków w 1940 r. pod Katyniem. Wyrok Trybunału w sprawie skarg katyńskich zostanie publicznie ogłoszony 16 kwietnia. Sędziowie ocenią w nim, czy władze Rosji naruszyły art. 2, art. 3 i art. 38 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, którą Rosja - przystępując do Rady Europy - przyjęła w 1998 r. Krewni ofiar zbrodni katyńskiej zarzucili władzom Rosji, że po 1998 r. nie przeprowadzały one rzetelnego śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej: nie dokonano bowiem należytej kwalifikacji prawnej tej zbrodni, nie ustalono jej sprawców i nie wyciągnięto wobec nich konsekwencji. Rosyjskie śledztwo w sprawie Katynia prowadziła w latach 1990-2004 Główna Prokuratura Wojskowa i umorzyła je, utajniając większość akt śledztwa, a także postanowienie o jego umorzeniu wraz z uzasadnieniem. Przed złożeniem skargi do Trybunału w Strasburgu krewni z pomocą polskich i rosyjskich prawników wielokrotnie starali się o przyznanie im statusu pokrzywdzonych w rosyjskim śledztwie, co dałoby im możliwość składania wniosków dowodowych i dostępu do jego dokumentacji, dzięki czemu mogliby poznać okoliczności śmierci swoich bliskich. Władze Rosji konsekwentnie jednak im tego odmawiały. Rosyjskie władze odmawiały także rehabilitacji zamordowanych. Art. 2 konwencji zakazuje nie tylko "umyślnego pozbawiania życia", ale także - co wynika z dotychczasowego orzecznictwa Trybunału - nakazuje przeprowadzenie rzetelnego śledztwa w przypadku morderstwa. Na ten aspekt proceduralny powołali się pełnomocnicy prawni rodzin na publicznej rozprawie Trybunału w sprawie skarg katyńskich, która odbyła się 6 października 2011 r. Od samego zatem początku było wiadomo, że zarzuty krewnych ofiar Katynia nie dotyczą odpowiedzialności za samą zbrodnię katyńską, ale faktów związanych z rosyjskim śledztwem katyńskim, które miały miejsce już po przyjęciu przez Rosję konwencji w 1998 r. Gdyby się okazało, że Trybunał orzeknie, że Rosja naruszyła art. 2 konwencji, władze jej mogłyby być zobowiązane przez Trybunał do ponownego wszczęcia śledztwa i tym razem skutecznego jego przeprowadzenia. Rosyjska gazeta podała jednak, że w przypadku artykułu dotyczącego "prawa do życia" Trybunał nie stwierdził jego naruszenia, co oznaczałoby, że Polska w tym elemencie sprawy skarg katyńskich przegrała. Przed Trybunałem w Strasburgu władze Rosji broniły się utrzymując, że Trybunał nie ma jurysdykcji czasowej w związku z tym, że śledztwo rosyjskiej prokuratury było prowadzone od 1990 r., czyli na osiem lat przed przyjęciem przez Rosję Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Władze Rosji przypominały także, że "tragedia katyńska" wydarzyła się ponad 70 lat temu. W postępowaniu przed strasburskim Trybunałem Rosjanie negowali także fakt popełnionego przez NKWD w 1940 r. mordu. W piśmie do strasburskich sędziów z października 2010 r. stwierdzili, że nie mają obowiązku wyjaśniać losu polskich obywateli, którzy - jak to określono - zaginęli w wyniku "wydarzeń katyńskich". Poza art. 2 Trybunał zajmie się także art. 3, który dotyczy poniżającego traktowania krewnych ofiar zbrodni katyńskiej, m.in. poprzez negowanie zbrodni katyńskiej jako historycznego faktu w wyrokach rosyjskich sądów. Istotnym wątkiem rozprawy będzie także ewentualne naruszenie art. 38 konwencji dotyczącego współpracy rosyjskich władz z Trybunałem. Dotyczy to odmowy rządu Rosji doręczenia na wezwanie Trybunału kopii decyzji o umorzeniu śledztwa katyńskiego. Rosjanie powołali się na utajnienie tego postanowienia, mimo że prawo międzynarodowe zabrania usprawiedliwiania odmowy współpracy z Trybunałem przez odwołanie się do przepisów prawa krajowego. W orzeczeniu Trybunału może znaleźć się także sformułowanie dotyczące kwalifikacji prawnej zbrodni katyńskiej. Na rozprawie w sprawie skarg katyńskich Trybunał zadał m.in. pytanie "czy masowy mord na polskich jeńcach można określić jako zbrodnię wojenną". W ocenie polskich prawników, nie ulega wątpliwości, że zbrodnia katyńska popełniona przez sowiecką Rosję na ok. 22 tys. polskich obywateli była - w świetle prawa międzynarodowego - przynajmniej zbrodnią wojenną i zbrodnią przeciwko ludzkości. Kwalifikację taką nadał w śledztwie w sprawie zbrodni katyńskiej m.in. IPN, który prowadzi je od 30 listopada 2004 r. Rosja natomiast twierdzi, że zbrodnia katyńska nie jest zbrodnią prawa międzynarodowego i dlatego ulega przedawnieniu.