Rosyjski MSZ napisał, że Rada Europejska "wbrew interesom swoich państw członkowskich" daje się prowadzić na smyczy państwom zainteresowanym realizacją schematów geopolitycznych przewidujących zwiększanie konfrontacji z Moskwą. "Nie tracimy nadziei, że UE jednak może samodzielnie spojrzeć na sytuację ponad stereotypami z minionego wieku i ułoży konstruktywną pracę skierowaną na uregulowanie ukraińskiego konfliktu" - czytamy w komunikacie rosyjskiego MSZ. Tymczasem minister spraw zagranicznych Rosji w trakcie spotkania ze studentami w Moskwie powiedział, że relacje z UE i USA mogą powrócić na drogę pragmatycznej współpracy. - W tym celu trzeba jednak zrezygnować z absolutnie niemającej perspektyw polityki straszenia, stawiania ultimatum czy sankcji - mówił Siergiej Ławrow. Z kolei prezydent Władimir Putin wyraził nadzieję, że w sprawie sankcji Zachodu wobec Rosji i odpowiedzi na nie zwycięży zdrowy rozsądek i nastąpi powrót do współpracy.