Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało we wtorek przed godziną 13, że od 48 godzin do naszej placówki nie zgłaszają się już osoby po pomoc w ewakuacji. Podkreśliło przy tym, że w dalszym ciągu możliwe jest opuszczenie Libii poprzez port lotniczy w Trypolisie. We wtorek planowany jest stamtąd odlot samolotu rumuńskiego i włoskiego; opuszczenie kraju możliwe jest też drogą morską, na pokładzie promów odpływających z miast portowych na wybrzeżu. "W przypadku zgłoszenia się chętnych do wyjazdu nasza placówka w Trypolisie jest w stanie zapewnić miejsca na pokładach samolotów lub promów" - napisało MSZ. Od połowy lutego w Libii trwa rewolta przeciwko reżimowi Muammara Kadafiego, który próbuje ją krwawo tłumić. W starciach z siłami bezpieczeństwa zginęło już kilka tysięcy osób. Władze potwierdziły, że utraciły kontrolę nad miastami na wschodzie Libii. W poniedziałek arabska telewizja Al-Dżazira poinformowała, że Muammar Kadafi wyznaczył szefa libijskiego wywiadu zagranicznego do rozmów we wschodniej części kraju. Rzecznik nowo utworzonej Narodowej Rady Libijskiej w Bengazi, która określiła się jako "twarz rewolucji", powiedział w niedzielę, że nie widzi możliwości negocjowania z Kadafim.