- Nie wszyscy będą zadowoleni (z ustaleń), my także liczyliśmy na więcej, ale takie porozumienie byli w stanie osiągnąć dziś w nocy prezydenci Ukrainy i Rosji - powiedział minister. Ocenił, że nie udało się wypracować całościowego rozwiązania, a "już na pewno nie można mówić o przełomie". Jednak "po tygodniach przemocy drugie porozumienia mińskie mogą okazać się krokiem, który odwiedzie nas od eskalacji i ku politycznemu rozwiązaniu" - zaznaczył Steinmeier. Według niego 17-godzinne rozmowy w Mińsku były "niezwykle trudne", a najważniejszym ich rezultatem jest porozumienie o zawieszeniu broni na wschodzie Ukrainy, ale także uzgodnienie rozporządzeń do porozumienia o rozejmie z września ub. roku. "Po raz pierwszy mamy jasne, czasowe ustalenia dla realizacji powziętych w Mińsku zobowiązań - w tym wyborów, kontroli granic, wymiany jeńców" - powiedział.