- MSZ nie ogłosiło ewakuacji, na razie nie widzimy takiej potrzeby - powiedział Bosacki dziennikarzom na konferencji prasowej. Dodał, że gdyby zaszła potrzeba, władze są gotowe szybko wywieźć polskich obywateli. Jak podkreślił, MSZ, służby konsularne oraz centrum operacyjne obserwują sytuację na bieżąco. - Nasi obywatele są w tej chwili bezpieczni. Ze wszystkimi grupami turystycznymi nasza ambasada i konsulowie są w kontakcie. Wszyscy są bezpieczni i poza rejonami, w których trwają zamieszki - zaznaczył. - Z tego co wiemy, jest to około trzystu kilkudziesięciu naszych rodaków - mówił Bosacki. Jak dodał, na razie ani Polska, ani żaden inny kraj UE nie ogłosił ewakuacji swoich obywateli z Tunezji. Bosacki poinformował także, że po południu w Tunisie odbędzie się spotkanie wszystkich ambasadorów Unii Europejskiej. - Na tym spotkaniu prawdopodobnie zostaną podjęte decyzje co do dalszej strategii działań państw UE w Tunezji - powiedział. Według rzecznika MSZ, niektóre biura podróży planują wcześniejszy powrót swoich klientów, inne nie widzą takiej potrzeby. Pytany, ile osób może wrócić do Polski wcześniej, odpowiedział, że chodzi o około 100 osób. Bosacki pytany był także, czy resort spraw zagranicznych włączy się w pomoc w przetransportowaniu turystów. - W tej chwili przestrzeń powietrzna nad Tunezją jest otwarta, lotniska są czynne. Jeśli biura podróży zdecydują, w ten sposób można to zrobić - powiedział. Dopytywany, jak duże jest rozproszenie Polaków przebywających obecnie w Tunezji i ile czasu zajęłoby przetransportowanie całej tej grupy do Polski, gdyby sytuacja się pogorszyła, powiedział: "Jest kilka, może do dziesięciu grup w różnych hotelach. Natomiast one wszystkie znajdują się w takiej odległości od lotnisk, że jest to kwestia szybkiego manewru". Jak zaznaczył, MSZ jest gotowy na "każdy rozwój sytuacji". - W wypadku, gdyby sytuacja miała się pogorszyć, czego na razie nie zakładamy - bo dziś raczej jest uspokojenie sytuacji niż jej pogorszenie - w porozumieniu i w koordynacji działań z innymi państwami UE jesteśmy gotowi na szybkie wywiezienie ewentualne naszych rodaków z Tunezji - zapewnił. - Ale jeszcze raz chcę podkreślić - w miejscowościach turystycznych jest spokojnie. Wiemy z kontaktów z naszą ambasadą, że część turystów, których biura chcą wywieźć, nie chce kończyć turnusów, bo uważa że nie ma takiej potrzeby, gdyż widzi dookoła, że jest spokojnie. Co jest prawdą - w tych częściach Tunezji, gdzie są kurorty, rzeczywiście jest spokojnie - tłumaczył Bosacki. Powtórzył także, że MSZ odradza Polakom wyjazdy do Tunezji. - Stanowczo odradzamy, zarówno turystom indywidualnym, których trochę w Tunezji jest - też jesteśmy z nimi w kontakcie - jak i biurom podroży wysyłanie nowych turystów do Tunezji - podkreślił. Ministerstwo Spraw Zagranicznych uruchomiło infolinię dla członków rodzin obywateli polskich przebywających w Tunezji - +48 22 523 9448 - poinformowało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Bosacki podkreślił, że funkcjonuje także druga infolinia w ambasadzie w Tunisie - 00 216 98362547. Jak zaznaczył, infolinia w ambasadzie w Tunisie jest przeznaczona dla Polaków przebywających w Tunezji. - Bardzo bym prosił, żeby na ten numer nie dzwonić z Polski. Z Polski dzwonić tu do nas, do MSZ - zaapelował. W piątek władze Tunezji ogłosiły wprowadzenie stanu wyjątkowego w związku z trwającymi od grudnia antyrządowymi zamieszkami przeciw bezrobociu i warunkom życia. Według władz zginęły w nich 23 osoby, według obrońców praw człowieka - 66.