W środę rano premier Donald Tusk przedstawił w Sejmie informację ws. sytuacji na Ukrainie. Sikorski nie jest obecny na sali plenarnej. Od wtorku sytuacja w Kijowie eskaluje. W nocy z wtorku na środę demonstranci Majdanu usiłowali odgrodzić się od otaczającej ich milicji ścianą ognia z płonących barykad, jednak nad ranem milicja dokonała kolejnego ataku. Rozmowy opozycji z prezydentem Wiktorem Janukowyczem zakończyły się bez rezultatu. Janukowycz oskarżył opozycję o próbę przewrotu. Według stanu na godz. 5 rano czasu polskiego w starciach antyrządowych demonstrantów z siłami MSW w Kijowie śmierć poniosło 25 osób. O sytuacji na Ukrainie Tusk rozmawiał we wtorek wieczorem z Sikorskim oraz szefem MSW Bartłomiejem Sienkiewiczem. Również we wtorek wieczorem prezydent Bronisław Komorowski powiedział PAP, że próbował skontaktować się telefonicznie z Janukowyczem, ale nie udało się to. Prezydent chciał "przede wszystkim przestrzec przed działaniami, które prowadziłyby do dalszej eskalacji konfliktu. Niedopuszczalne jest stosowanie przemocy i użycie siły".