"Europa Południowo-Wschodnia też dąży do stabilności i będziemy starać się, by Brexit nie miał zbyt wielkiego wpływu na proces rozszerzania (UE)" - powiedział Kovacz regionalnej stacji N1 TV. "Musimy być jednak realistyczni. Obawiam się, że jakiś wpływ na przyjmowanie nowych członków jednak będzie i że cały ten proces trochę zwolni" - dodał. Albania, Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra, Kosowo, Macedonia i Serbia - kraje bałkańskie, które w latach 90. doświadczyły konfliktów zbrojnych i gospodarczych zawirowań - znajdują się na różnych etapach starań o członkostwo w UE. Premier Serbii Aleksandar Vuczić powiedział w piątek, że jego rząd dąży do zakończenia negocjacji akcesyjnych do 2019 roku mimo podjętej przez Brytyjczyków decyzji o opuszczeniu Wspólnoty. "Serbia będzie nadal kroczyła europejską ścieżką i podejmowała wielkie starania, by zachować stabilność gospodarczą i finansową" - zapewnił serbski premier w Belgradzie po posiedzeniu rządu poświęconym skutkom Brexitu. Chorwacja przystąpiła do UE w 2013 roku jako druga była jugosłowiańska republika, po Słowenii, która została przyjęta w 2004 roku. Czwartkowe referendum, w którym większość Brytyjczyków zagłosowała za wyjściem ich kraju z UE, wymusiło rezygnację brytyjskiego premiera Davida Camerona i zadało najpoważniejszy cios europejskiemu projektowi głębszej integracji od II wojny światowej - pisze agencja Reutera.