Polityk przekazał, że w wybuchu pojazdu, który najechał na minę, ranna została obywatelka Niemiec. Specjalna Misja Monitoringowa (SMM) OBWE na Ukrainie poinformowała tymczasem o jednym zabitym i dwóch rannych osobach. SMM OBWE potwierdziła, że sześciu jej obserwatorów, którzy uczestniczyli w zdarzeniu, poruszało się dwoma opancerzonymi samochodami. "W wyniku incydentu jeden członek patrolu misji zginął, a dwóch przewieziono do szpitala na dalsze badania lekarskie" - ogłosiła SMM na Facebooku. MSZ Ukrainy oceniło, że wysadzenie samochodu OBWE było próbą zastraszenia obserwatorów. "Uważamy ten poważny incydent, do którego doszło na kontrolowanych przez wspierane przez Rosję nielegalne ugrupowania zbrojne terenach, za potwierdzenie dążeń Moskwy i jej marionetek do zastraszenia obserwatorów OBWE (...)" - ogłoszono w komunikacie dyplomacji w Kijowie. "Apelujemy do Rosji o wypełnianie jej zobowiązań w ramach porozumień mińskich oraz o użycie wszelkich środków, by natychmiast powstrzymać prowokacje przeciw obserwatorom OBWE, a także zagwarantować ich pełne bezpieczeństwo oraz dostęp do całego okupowanego terytorium (...) łącznie z czasowo niekontrolowanymi (przez Ukrainę -red.) odcinkami granicy ukraińsko-rosyjskiej" - czytamy. Zdarzenie potępił prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. "Ta zbrodnia powinna być wyjaśniona, a jej winowajcy powinni być ukarani. (...) Strona ukraińska potępi wszelkie podejmowane przez bojowników (prorosyjskich) formy przeszkadzania działalności SMM OBWE. Jej bezpieczeństwo i swoboda działań powinny być zagwarantowane" - napisał szef państwa na Facebooku. Do zdarzenia doszło w godzinach porannych w miejscowości Pryszyb w powiecie słowianoserbskim w centralnej części obwodu ługańskiego. Teren ten kontrolowany jest przez separatystów z tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej.