Najzimniej jest w centrum Hiszpanii: w Kastylii la Manchy. Tam właśnie odnotowano prawie 10 stopni mrozu. Minus siedem stopni Celsjusza wskazują termometry Nawarry i Kraju Basków, a minus sześć - w Saragossie i u podnóża Pirenejów. "Najgorsze są ręce i stopy. Założyłam dwie pary skarpet i rękawiczki i wciąż mi zimno" - narzeka mieszkanka Pampeluny. Narzekają też właściciele górskich hoteli i obsługujący trasy narciarskie, bo wraz z mrozem nie spadł śnieg. Ślizgać się można tylko w najwyższych partiach gór. W słynnej Sierra Nevada, która ma 60 kilometrów tras narciarskich czynnych jest tylko płowa.