Minister spraw zagranicznych powiedział, że decyzja o udziale i rodzaju wsparcia Polski w interwencji w Mali nie jest jeszcze przesądzona. Podkreślił, że jutro na ten temat będzie dyskutowała Rada Ministrów Spraw Zagranicznych Unii Europejskiej na nadzwyczajnym posiedzeniu. Sikorski powiedział, że przekazał członkom RBN informacje na temat konfliktu w Mali, interwencji Francji i państw regionu. - Popieramy rząd Mali, popieramy Francję i kraje regionu, na rzecz przywrócenia legalnej władzy nad całym terytorium Mali i odsunięcia od kontroli nad terytorium grup terrorystycznych w tym radykalnych dżihadystów - stwierdził szef polskiej dyplomacji. Rano w Polskim Radiu Sikorski powiedział, że Polska może wziąć udział w misji szkoleniowej wojsk Unii Europejskiej w Mali. Dodał jednak, że za wcześnie żeby przesądzać o takim zaangażowaniu naszych wojsk. Koziej: Na razie żołnierze nie polecą do Mali. A w przyszłości... Polska popiera francuską interwencję wojskową w Mali. Jednak nasi żołnierze na razie do tego kraju nie polecą - deklaruje szef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Napięta sytuacja w Mali był omawiana na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Szef BBN Stanisław Koziej na konferencji prasowej przyznawał, że istnieje w przyszłości możliwość udziału polskich żołnierzy w misji szkoleniowej wojsk Unii Europejskiej. " W tej chwili nie ma żadnych decyzji dotyczących naszego zaangażowania w Mali. Popieramy w sensie politycznym działania naszego francuskiego sojusznika." - deklaruje minister Koziej. Interwencję wojskową Paryża popiera również NATO. Sytuacja w tym afrykańskim kraju znacząco pogorszyła się w marcu ubiegłego roku. Wojsko obaliło wówczas prezydenta. Korzystając z panującego w kraju chaosu, Tuaregowie - koczowniczy naród zamieszkujący część kraju - szybko opanowali północne rejony Mali, by w kwietniu ogłosić niepodległość tych terenów. W ostatnich dniach wojskom rządowym udało się dzięki wsparciu Francuzów odbić strategiczne miasto Konna w centrum kraju. W Mali trwają zacięte walki terrorystów islamskich z wojskami rządowymi, wspieranymi przez jednostki francuskie, przede wszystkim lotnictwo, które bez przerwy bombarduje pozycje islamskich rebeliantów.