- Nowa rezolucja powinna wypływać z zapisów zawartych w rezolucji 1441 - tłumaczył Annan. Przypomnijmy, zaznaczono tam, że jeśli Irak nie będzie w pełni współpracować, grożą mu poważne konsekwencje. Stany Zjednoczone interpretują ten zapis jako przyzwolenie do interwencji zbrojnej. - Jestem przekonany, że inspektorzy powinni kontynuować swoją pracę, ale jeśli nie będzie woli współpracy ze strony Iraku, jeśli Rada uzna, że kontrole straciły na znaczeniu, wtedy będzie trzeba je zakończyć. Piłka znalazła się znowu na polu Irakijczyków - mówił sekretarz ONZ. Jednak zdaniem Annana wojna nie jest nieunikniona. Jutro Annan weźmie udział w szczycie państw Piętnastki w Brukseli, natomiast we wtorek ma w planie rozmowy z premierem Włoch Silvio Berlusconim oraz audiencję u papieża. Głównym tematem wszystkich tych spotkań będzie kryzys iracki.