Osetia Południowa, separatystyczny region Gruzji, została uznana przez Moskwę za niepodległe państwo wraz z drugim gruzińskim regionem - Abchazją. - Mieliśmy rozpocząć prace 1 marca. Początek się odwleka z powodu zamrożenia finansów - powiedział szef komisji ds. odbudowy Osetii Południowej Zaur Kabisow w wywiadzie dla rosyjskiego dziennika "Kommiersant". - Ponad 600 budynków zostało całkowicie zniszczonych, a 4.000 innych uszkodzonych - wyliczał. Oświadczył, że w grudniu Cchinwali, stolica Osetii Południowej, otrzymało od Rosji 1,5 mld rubli (33,3 mln euro), czyli pierwszą część obiecanych pieniędzy, lecz od stycznia Rosja zabiega o nowy system finansowania prac, by uniknąć nadużyć, jakie odnotowano podczas odbudowy Czeczenii. Moskwa chce też sama utworzyć instytucję ds. odbudowy. Cchinwali chce z kolei, by instytucję tę utworzono w samej Osetii Południowej. - Nie chodzi nam o kontrolę napływających pieniędzy, lecz jakości prac - zapewniał Kabisow. AFP pisze, że Moskwa obiecała Osetii Południowej na odbudowę 10 mld rubli (222 mln euro)