Do zamachu na Jamadajewa doszło ok. 18.30 (16.30 czasu polskiego) na Bulwarze Smoleńskim, niemal bezpośrednio przed oknami Białego Domu (siedziby rządu) i kilkaset metrów od Placu Smoleńskiego (gdzie znajduje się siedziba MSZ). Byłego parlamentarzystę zastrzelono, gdy prowadzony przez niego samochód Mercedes zatrzymał się na światłach. Sprawca strzelał z broni automatycznej. Z miejsca zdarzenia odjechał samochodem Audi. W zamachu ciężko ranny został generał w stanie spoczynku Siergiej Kiziun, były komendant wojskowy Czeczenii, a później szef sztabu Leningradzkiego Okręgu Wojskowego. Lekarze walczą o jego życie. Początkowo rosyjskie media podawały, że zabity został brat Rusłana Jamadajewa - były (do sierpnia) dowódca stacjonującego w Czeczenii batalionu sił specjalnych (specnazu) rosyjskiego wywiadu wojskowego (GRU) "Wostok" Sulim Jamadajew. Jamadajewowie to jeden z najbardziej wpływowych klanów w Czeczenii. Rusłan był jego twarzą. Wraz z czterema braćmi pozostawał w ostrej opozycji wobec lojalnego wobec Kremla prezydenta Czeczenii Ramzana Kadyrowa. Jamadajewowie rywalizowali z klanem Kadyrowa nie tylko o wpływy w Czeczenii, lecz także o pieniądze z Moskwy na odbudowę republiki ze zniszczeń wojennych. Kontrolowali drugie co do wielkości miasto Czeczenii - Gudermes. Rusłan i Sulim to - podobnie jak Kadyrow - byli dowódcy polowi czeczeńskich separatystów, którzy w 1999 roku przeszli na stronę Moskwy. Cała trójka została przez Kreml uhonorowana tytułami bohaterów Rosji. Rusłan Jamadajew od 1999 roku dowodził oddziałem, który u boku sił federalnych pacyfikował Czeczenię. W 2001 roku został zastępcą komendanta wojskowego tej zbuntowanej republiki na Północnym Kaukazie. Od 2002 do 2003 roku stał na czele struktur prokremlowskiej partii Jedna Rosja w Czeczenii, a w latach 2003-2007 był z jej ramienia deputowanym do Dumy. W wojskach federalnych miał stopień pułkownika, a w armii rebeliantów - generała brygady. Zamordowany został w samochodzie należącym do Sulima Jamadajewa. Batalion "Wostok", którym do niedawna dowodził ten ostatni, to doborowa jednostka sił specjalnych GRU. Służą w nim wyłącznie Czeczeni, lojalni wobec Moskwy. W ubiegłym miesiącu "Wostok" walczył w Osetii Południowej przeciwko armii Gruzji. W listopadzie 2006 roku w podobnych okolicznościach na Prospekcie Lenina, jednej z głównych ulic Moskwy, zastrzelony został inny przeciwnik polityczny Kadyrowa - dowódca elitarnego oddziału Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) "Goriec" - Mowładi Bajsarow. Wcześniej Bajsarow dowodził ochroną Ahmada Kadyrowa, poprzedniego prezydenta Czeczenii i ojca Ramzana Kadyrowa. Zabili go funkcjonariusze czeczeńskiej milicji.