Na początku października podczas prac budowlanych na ulicy łączącej siedzibę dawnej KGB na Łubiance z Placem Czerwonym w Moskwie, robotnicy znaleźli szczątki 34 osób oraz zardzewiały pistolet. Media informowały wówczas, że szczątki mogą pochodzić z okresu wielkich czystek stalinowskich przeprowadzonych przez NKWD w latach 1936-1938. Szkielety nosiły bowiem ślady po kulach, a eksperci milicyjni sugerowali, że strzały oddano z bliskiej odległości. Jednak rzecznik prasowy stołecznej prokuratury Siergiej Bałuczewski powołując się na wyniki ekspertyzy medycznej oznajmił, że szczątki liczą sobie co najmniej 100 lat i nic nie wskazuje, żeby ofiary zostały w brutalny sposób zamordowane. Bałuczewski twierdzi, że eksperci przypuszczalnie nie będą w stanie sprecyzować przyczyn śmierci ludzi, których szczątki odnaleziono. Natomiast dokładniejsze oceny wieku znaleziska będą dostępne w przyszłym miesiącu.