Do incydentów dochodziło w różnych wioskach czeczeńskich od roku 2002 do 2003, wszystkie miały podobny przebieg: uzbrojeni mężczyźni w rosyjskich mundurach polowych, niekiedy zamaskowani, dokonywali nocnych nalotów na domy, skąd uprowadzali ludzi, nierzadko bosych i w nocnych strojach. Gdy bliscy uprowadzonych próbowali się czegoś o nich dowiedzieć, natykali się na mur milczenia lub uzyskiwali sprzeczne informacje od rosyjskich wojskowych, którzy często twierdzili, że nikogo nie uprowadzali. W wielu wypadkach rosyjski wymiar sprawiedliwości przed zamknięciem sprawy po prostu orzekał, że "uprowadzenia dokonali nieznani sprawcy".