Nominacja Ursuli von der Leyen na szefową Komisji Europejskiej wywołuje opór w Niemczech i za granicą.Moskiewski dziennik "Niezawisimaja Gazieta" obawia się, że von der Leyen nie będzie łatwym partnerem dla Rosji. "60-letnia Ursula von der Leyen, w przypadku zatwierdzenia jej przez Parlament Europejski, będzie pierwszą kobietą na stanowisku szefowej Komisji Europejskiej" - podkreśla dziennik."Dla Rosji ważne jest, by rozumieć, co w takim przypadku czeka kraj i relacje rosyjsko-europejskie. Trzeba podkreślić, że ta polityk w stosunku do Rosji nie używa ani pojęcia 'partner' ani 'wróg'. Uważa ona, że prezydent Rosji nie ceni 'słabości' i dlatego trzeba w jego przypadku zastosować 'ostry ton' - czytamy dalej. Zdaniem gazety to nie przypadek, że von der Leyen opowiada się za utworzeniem europejskiej armii. "Jeśli niemiecka polityk zostanie wybrana jako szefowa Komisji Europejskiej, nie będzie łatwym partnerem do dialogu z Moskwą... Ogólnie rzecz biorąc, kombinacja kadrowa w UE jest niepokojąca dla Rosji". Ostry ton i sankcje Dziennik "Kommersant" zauważa, że Unia Europejska w ostatnim momencie uniknęła kryzysu, który powstałby, gdyby szczyt w Brukseli zakończył się fiaskiem. "Dla Moskwy wyniki negocjacji nie są tak jasne. (...) Niemka Ursula von der Leyen i Hiszpan Josep Borrell, którzy mają piastować stanowisko szefowej Komisji Europejskiej i szefa europejskiej dyplomacji, wielokrotnie ostro wypowiadali się przeciwko Moskwie. I z pewnością będą nalegać na utrzymanie sankcji".dpa/dom