- Jesteśmy w stałym kontakcie z rosyjskim Ministerstwem do spraw Sytuacji Nadzwyczajnych. W tej chwili trwa ustalanie dokładnej liczby ofiar i poszkodowanych oraz ich tożsamości - powiedział Jopkiewicz dziennikarzom w poniedziałek przed południem. Zaznaczył, że jest za wcześnie na dokładne określenie narodowości ofiar. Dodał, że polskie służby konsularne w Moskwie są do dyspozycji Polaków, którzy mogą szukać swoich bliskich. - Prosimy o kontaktowanie się z wydziałem konsularnym, on służy pomocą.(...) Konsul utrzymuje gorącą linię z rosyjskim ministerstwem i jak tylko będzie miał jakąś informację, to na pewno ją przekaże - powiedział Jopkiewicz. Pytany, czy polskie służby dyplomatyczne wiedzą, ilu Polaków przebywało w Moskwie w momencie eksplozji, odpowiedział, że MSZ nie ma takiej wiedzy. Także według ambasady RP w Rosji na chwilę obecną nie ma informacji, by w poniedziałkowych zamachach terrorystycznych w moskiewskim metrze ucierpieli obywatele Polski. Rzecznik ambasady Paweł Koć poinformował, że polsko brzmiących nazwisk nie ma też na listach rannych, sporządzonych w moskiewskich szpitalach, a ogłoszonych przez radio Echo Moskwy. Co najmniej 35 osób zginęło, a ok. 40 zostało rannych w poniedziałek rano w wyniku dwóch eksplozji w metrze w Moskwie. Były to prawdopodobnie zamachy bombowe, a ładunki wybuchowe zdetonowały terrorystki-samobójczynie. Dotąd nikt nie wziął odpowiedzialności za zamach.