W trakcie spotkania okazało się, że prezydent Kazachstanu był pośrednikiem w uregulowaniu konfliktu między Rosją a Turcją. Dziennik "Moskowskij Komsomolec" pisze, że po sukcesie jednej misji prawdopodobnie podjął się kolejnych mediacji. Autorka publikacji przypomina, że na poradzieckim terytorium są przynajmniej dwa punkty zapalne - to Ukraina i Górski Karabach. Zwraca uwagę, że Nursułtan Nazarbajew na spotkaniu z Władimirem Putinem powiedział, iż niedawno rozmawiał przez telefon z prezydentem Ukrainy. Petro Poroszenko miał oświadczyć, że jest gotowy do szukania kompromisów na drodze do uregulowania sytuacji na południowym wschodzie Ukrainy, ale nie wszystko od niego zależy. "Moskowskij Komsomolec" pisze, że "Władimir Putin wysłuchał tych słów z obojętnym wyrazem twarzy i ku rozczarowaniu dziennikarzy pozostawił je bez komentarza".