W czterodniowych ćwiczeniach u wschodniego wybrzeża Korei Południowej będzie uczestniczył między innymi amerykański lotniskowiec USS Ronald Reagan. Według południowokoreańskiej marynarki wojennej manewry mają zademonstrować "silną wolę odpowiedzi" na prowokacje Pjongjangu. "Poprzez te ćwiczenia dodatkowo poprawimy zdolność do prowadzenia połączonych operacji marynarek wojennych obu krajów" - przekazał w komunikacie wysokiej rangi południowokoreański wojskowy Kwak Kwang Sub. USA są kluczowym sojusznikiem Korei Południowej, na której terytorium stacjonuje ok. 28,5 tys. amerykańskich żołnierzy, mających pomóc chronić ten kraj przed uzbrojoną w broń nuklearną Koreą Północną. Prezydent Korei Południowej Jun Suk Jeol, który objął władzę w maju, sygnalizował zaostrzenie stanowiska Seulu wobec Pjongjangu i nasilenie wspólnych ćwiczeń z USA. Kolejna próba rakiety balistycznej? Władze Seulu mają przypuszczenia W niedzielę Korea Północna wystrzeliła do morza rakietę, którą władze Korei Płd. oceniły jako pocisk balistyczny krótkiego zasięgu. Była to najnowsza z rekordowej serii prób rakietowych Pjongjangu - w tym roku przeprowadził on już testy ponad 30 rodzajów broni balistycznej, w tym po raz pierwszy od 2017 roku międzykontynentalnego pocisku balistycznego (ICBM). Władze w Seulu informowały również o wykryciu oznak przygotowań do przeprowadzenia przez Pjongjang kolejnej próby rakiety balistycznej wystrzeliwanej z okrętu podwodnego (SLBM). We wrześniu północnokoreańskie władze znowelizowały doktrynę nuklearną, zgodnie z którą Pjongjang może użyć broni jądrowej jako pierwszy.