Władze sądzą, że chłopca zamordowano z pobudek nacjonalistycznych - przekazały źródła. Oficjalnie policja informuje, że bada różne motywy zabójstwa, w tym kryminalne czy osobiste, ale według źródła cytowanego przez Associated Press władze sądzą, że motywem był nacjonalizm. AFP podaje, również powołując się na źródła, że zatrzymani "prawdopodobnie należeli do żydowskiego ugrupowania ekstremistycznego". Dziennik "Haarec" informuje o zatrzymaniu sześciu osób. Śledztwo - jak zaważa agencja AFP - jest objęte cenzurą w mediach. Matka zamordowanego chłopca powiedziała AP, że nie dowierza izraelskiemu wymiarowi sprawiedliwości. - Nawet jeśli schwytali tych, którzy jak mówią, zabili mojego syna, to tylko przesłuchają ich i wypuszczą - oceniła. Prezydent Izraela Szimon Peres zapewnił w niedzielę, że sprawa zabójstwa zostanie zbadana do końca, a ktokolwiek jest za nie odpowiedzialny, stanie przed sądem. Palestyńczycy oceniają zamordowanie chłopca, uprowadzonego w Jerozolimie Wschodniej, jako zemstę za zabicie trzech izraelskich nastolatków. W czerwcu zaginęli oni na Zachodnim Brzegu, a w zeszłym tygodniu znaleziono ich ciała. Mohammed Abu Chdeir zaginął w dniu, kiedy odbywały się pogrzeby młodych Izraelczyków. Według palestyńskiego prokuratora generalnego, chłopiec został żywcem spalony. Zabójstwo wywołało gwałtowne demonstracje i protesty Palestyńczyków; w niedzielę starcia ucichły, ale sytuacja jest nadal napięta.